RICHARD BARTLETT, twórca Matrycy Energetycznej tak oto opisuje: „Ja osobiście stosuję eklektyczne podejście w swojej praktyce. Gdy boli mnie głowa biorę aspirynę. Gdy poważnie się rozchorowałem sięgnąłem po antybiotyki, gdy tak zwane „naturalne” sposoby nie przyniosły rezultatów. W każdym momencie życia wszyscy staramy się robić to co najlepsze. Gdy nie czuję się komfortowo w danej chwili, bez problemu rozważam wszystkie alternatywy i nie odwracam się od innych rozwiązań. Nie jestem fanatykiem. Mimo, że zdobyłem dwa tytuły lekarskie ważniejsze jest dla mnie coś innego. Ile mam wolności, postępując i myśląc w dany sposób? Chcę zawsze mieć prawo wyboru i nie dać się zamknąć w jakiś konceptualnym więzieniu wybudowanym własnymi rękoma. Nie wszystkie operacje są złe. Lekarstwa bywają konieczne dla niektórych ludzi. Tylko dlatego, że Matryca Energetyczna przepływa przeze mnie dwadzieścia cztery godziny na dobę nie oznacza, że przestanę szanować a nawet korzystać z innych możliwości”.
Źródło: Free images from https://pixabay.com