Na wesoło. :) Co się może zdarzyć po zajęciach metod kwantowych? :)

Historia jakbym działał w filmie „Matrix”. Niedziela. Wrocław. Zakończyłem właśnie weekendowe spotkanie kwantowe i warsztaty rysunku kwantowego. Przyznaję, grupa znów była mocarna. No to jadę na BP zatankować diesla na drogę do domu. Nalałem do pełna, wyświetlacz pokazuje 120,01zł. Idę do kasy i proszę o skasowanie ze stanowiska nr 4.
– Ale Pan nie zatankował – mówi sprzedawca.
– Jak to nie? – pytam.
– W systemie nie ma nic. Kwota 0,00. Może Pan nie nalał?
Idziemy więc sprawdzić. Na dystrybutorze 0,00.
– Może sprawdzi Pan wskaźnik w samochodzie? Może się Panu wydawało, że Pan zatankował?
Sprawdzam. Full. Co robić? Wracamy na stację. Kwota 120,01 zł figuruje…ale na dystrybutorze nr…11. Obsługa głupieje. Przy nr 11 stoi starsza pani i myje szyby.
– Czy pani tankowała diesla?
– Nie. Nic. Szyby przyjechałam umyć.
Wracamy. Szczęki im poopadały.
– To nie jest możliwe. NIGDY to się nie zdarzyło.
Płacę tak, jakbym zatankował z nr 11, co z pewnością ratuje starszą panią od posądzenia o kradzież. W końcu odjechałaby z nierozliczoną kwotą za paliwo. Cuda jakieś w systemie zaszły.

27368835_1945757972120394_6980656658261785480_oFoto: Paweł Łyszczyk

Reklama