To były niesamowite wakacje. Inne dzięki ludziom takim jak Katerina z Florencji, którą poznałem w przedziwny sposób oraz Monice z Nicei, którą znam…z przedszkola (hihi…rzekomo byliśmy przedszkolną parą 😉 ), a którą odnalazłem po blisko 40 latach!
Nie spodziewałem się, że w czerwcu 2016 poprowadzę szkolenia w takich miejscach!
Połączenie szkolenia z Harmonizacji Kwantowej we Florencji ze zwiedzaniem Toskanii to była niesamowita przygoda. Już niespełna tydzień potem prowadziłem warsztaty w Nicei (z ogromnym wsparciem i pomocą mojej kochanej Basi – dziękuję!)…i zwiedzałem Prowansję.
To był naprawdę niesamowity czerwiec, którego nigdy bym się nie spodziewał, a już na pewno nie tego, że pojawię się akurat tam w takim celu!!!
Skąd, jak, dlaczego?
„Kwant” raczy wiedzieć! 😉
Te fantastyczne wakacje udało się połączyć z przekazywaniem wiedzy na temat technik kwantowych wspaniałym ludziom.
Co równie ciekawe, w przypadku Nicei był to również debiut w prowadzeniu ich po angielsku. Jestem niezmiernie zadowolony, że tak fajnie to wszystko wyszło.
Również nigdy nie spodziewałbym się, że mój zawód i pasja tłumacza w tak niesamowity sposób spotkają się z moją pasją dotyczącą technik kwantowych.
W naszych zajęciach w dość szczególny sposób uczestniczyły zwierzaki (pies Jekuś we Florencji oraz Grim w Nicei, opiekunka na czterech łapach Dawida, które regularnie podstawiały grzbiety i łapki do terapii).
Był jeszcze nieznany nam ptak, który wleciał do naszego pomieszczenia we Florencji i…”przyglądał” się naszym warsztatom. 😉
Oprócz oczywiście Basi, serdecznie dziękuję Katerinie, Monice, Oanie i Raffaelli. No i oczywiście naszym wspaniałym zwierzakom! 😉
Zapraszam do kontaktu. 🙂