Ludzie (?) pracujący nad systemem HAARP (dla niewtajemniczonych – system kontrolowanej światowej emisji silnych fal elektromagnetycznych powodujący nie tylko zmiany klimatyczne, pogodowe, ale również wpływający na psychikę populacji) nie zatrudniają idiotów, bez względu na to czy jest to fizyk czy ktoś zajmujący się pracą z energiami. Stoją za tym miliardy dolarów i pracują dla nich osoby wybitnie uzdolnione, a oni wiedzą i są świadomi, że ludzkość przeciera oczy i się budzi. Próbują zahamować to wszystkimi możliwymi sposobami.
Widzą, że podwyższamy swoje wibracje i wszelkimi metodami starają się je obniżyć.
W tym miejscu mam odpowiedź dla wszystkich, którzy stwierdzają: to czego doświadczasz jest Twoją projekcją. Może ma to sens dla wyjątkowo oświeconych, ale ja myślę też o każdej innej osobie. Uświadommy sobie, że nawet takie stwierdzenie jak powyższe to też jest program jak wiele innych, bo niby dlaczego ma być to MOJĄ projekcją, a nie celowo sterowaną?
Odczuwam, że możemy się jednak temu oprzeć, podwyższając poziom swoich własnych wibracji.
Co się ostatnio dzieje?
Kto z Was doświadczył pojawiającego się znikąd odczucia smutku, depresji, chęci płaczu z najgłębszego żalu, którego nie umiecie wytłumaczyć?
Przypadek?
A co, jeśli powiem, że znam wiele takich przypadków?
Nie dotyczą one jedynie ludzi zajmujących się transformacją, mogących to tłumaczyć oczyszczaniem.
Dotyka to coraz większego kręgu tzw. zwyczajnych ludzi.
Systemy powodujące takie stany opierają się na niskich wibracjach dążących do całkowitej kontroli i nasza w tym rola, by się z nimi nie synchronizować.
Jak?
Podwyższając nasze własne wibracje.
Nie możemy iść za podszeptami tych, którzy próbują nas skłócić, byśmy nie pomieszali im szyków.
Jak to robią?
Pomijając wręcz wyczuwalne manipulacje w polu kwantowym, na przykład tak, że próbują wprowadzać pomiędzy nas – ludzi działających w wyższych wibracjach – wątek rywalizacji i konkurencji, tymczasem ja cały czas postuluję współpracę wszystkich naszych systemów energetycznych wysokich wibracji, organizowanie wspólnych szkoleń, warsztatów czy spotkań w różnych dziedzinach, nawet w tzw. blokach weekendowych. Przykładowo – w sobotę dwupunkt, w niedzielę Reiki czy medytacje, w poniedziałek synchronizacja, ale róbmy coś!
Jeżeli dalej będziemy poddawać się temu odwiecznemu dyktatowi, to niczym nie różnimy się od tych, którzy od wieków próbują nami sterować za pomocą zasady „dziel i rządź” na zasadzie wzbudzania poczucia winy i cierpienia, by potem do nich się zwracać o pomoc.
Mamy to w zasięgu ręki – otwórzmy oczy, jeśli nie chcemy, by skończyło się to tak jak do tej pory miało to miejsce!
Miesiąc: Kwiecień 2016
Triskelion
Czyżby „firmowe” filiżanki do espresso z triskelionem? 😉
Przyjechały ze mną parę lat temu z pięknej i magicznej Bretanii, do której z lubością wracam regularnie.
To celtycki symbol trzech żywiołów, który towarzyszy mi już od wielu lat i stąd też przyjąłem go na swoje logo.
Jakie jest jego znaczenie?
„Triskelion – oznacza on TROISTOŚĆ wg wierzeń celtyckich.
Zaczynając od troistości Bogini (dziewica, matka i starucha) przez złączenie się męskiego pierwiastka z żeńskim (dolne dwa ramiona spirali ) i wydanie owocu (górne ramie spirali) aż po żywioły – Ląd, Morze i Niebo (Ziemia, Woda i Powietrze).
Troistość żywiołów wychodziła stąd, iż Celtowie uznawali trzy główne żywioły – znacznie później zaczęto uznawać ogień jako jeden z żywiołów.”
Kocham Cię…technika lustra
Prosta czynność, którą możemy zrobić dla siebie każdego dnia.
To naprawdę niewiele…a jednocześnie bardzo dużo.
Stań przed lustrem i w stanie czystej świadomości wejdź w pole serca tak jak umiesz – ja preferuję wizualizację oddychania sercem.
Spójrz sobie teraz w oczy i powtarzaj tak długo, jak czujesz:
– Kocham Cię
– Kocham Cię
– Kocham Cię
– Kocham Cię
– Kocham Cię
– Kocham Cię
– Kocham Cię
…
…
…
Ciekaw jestem Waszych odczuć i reakcji, a potrafią być NAPRAWDĘ bardzo zaskakujące!